W tej scenie jest z 1000 proc. erotyki. Mniam. Cała smakowita Sharonka. Dobrze, że Seagal nie grał w tym filmie, bo ta scena z nim to byłaby porażka.
Prysznic lepszy :D
Nie przeczę, nie przeczę... Dzięki za rozwinięcie tematu... :-D))))
w tamtych czasach i Seagal mial jeszcze cos do powiedzenia
e tam, Segal na początku też był niezły, ale 10/10 dla Robertsa